środa, 25 września 2013

Rozdział 1 - ,,Tęskniłam''

Viola

Boże jak ja za nim tęskniłam ! Kocham go, kocham go, kocham go, mogę to powtarzać ze 100000 razy ! Normalnie płaczę właśnie w jego kochanych ramionach !
-Tęskniłem.... kocham cię. - wyszeptał mi do ucha - no nie płacz już jestem tu - szeptał dalej - choć zmywamy się.
-Dobrze - odpowiedziałam i niechętnie oderwałam się od niego.
-Viola jak ja się cieszę, że cię widzę ! - krzyknęła Lara i mnie przytuliła. Uwielbiam ją ! - Już nie będę musiała wysłuchiwać Leona dniami i nocami - zaśmiała się - cytuje: ,,Jak ja tęsknie za Violą... Boże jak ja ją kocham'' i gapi się w twoje zdjęcie całymi nocami w świetle i nie daje ludziom spać ! Raz mu je zabrałam, to był błąd bo spałam u rodziców... - zaśmiała się.
Leon już chciał coś powiedzieć ale Lara była szybsza.
-Tak możecie sobie iść, dawaj walizkę. - i zabrała mu ją.
-Zaraz dzieci... zanim pójdziecie, Leon, Lara chodźcie na chwilkę. - powiedziała Veronica ( mama Leona ).

Leon

Byłem już troszkę zły bo chciałem iść już z Vilu. Odeszliśmy kawałek od moich przyjaciół ale ja wiedziałem, że słyszą.
-Zanim pójdziecie chcielibyśmy wam coś powiedzieć - zaczęła mama z tatą. - Jesteście adoptowani. - powiedział tata bez skrupułów. Tak po prostu. Lara miała łzy w oczach i ja powoli też. - Macie tu kluczyki - dał mi jakieś klucze i podał walizki - jesteś już pełnoletni, zajmiesz się siostrą, my wracamy do Madrytu. - powiedzieli i odeszli, co za ludzie. Miałem tego dość, wybiegłem z lotniska.

Viola

Staliśmy wszyscy z otwartymi buziami. Camila i Fran pocieszały Larę, chłopaki walizki, ja klucze do ich mieszkania i karteczkę z adresem.
-Zawieście Larę do domu - dałam Fran kartkę i klucze - imprezę odwołajcie, ja idę szukać Leona...

-----------------------------------------------------------------------------------------------
Krótki, wiem, brat mi kompa zabiera. Cham zbolały.

poniedziałek, 23 września 2013

Prolog - 00

Viola

Drogi pamiętniku...
Skończył się kolejny rok szkolny w Studio 21. Nie ma Tomasa. Na szczęście wyjechał. Nie wytrzymała bym kolejnych dni w których mówi mi, że mnie kocha. Ja go nie kocham. Kocham Leona który wyjechał rok temu. Do Madrytu ze swoją Mamą, Tatą i siostrą ( z Larą :) ) Tęsknie za nim. Przez parę pierwszych dni bez niego płakałam. Nie wiem czy dam rade dłużej bez niego żyć.

Moje pisanie przerwał sms od Fran:

SOS SZYBKO DO RESTO !

Złapałam torebkę i wybiegłam z domu do Resto.

Francasca

-Jak ona się dowie to chyba eksploduje ze szczęścia ! Przecież są parą na odległość.-ciągnęłam mój monolog, bo Ludmiła, Nati, Broduey, Cami i Maxi nie chcą jej powiedzieć, że Leon wraca. Andres i mój kochany Marco mówią żeby lepiej powiedzieć.
-No ale ona może go już nie kochać i jak się dowie, że wraca to będzie tak jak rok temu jak był jeszcze Tomas ! - dalej kłóciła się ze mną Cami. Po jakiś 5 minutach kłótni ustaliliśmy ,że powiemy jej. Do Resto wbiegła zdyszana Viola.

Viola 

-No to co się stało ? - zapytałam.
-Lepiej usiądź. - powiedziała Fran, już się boję.
-Leon wraca ! - krzyknęła szczęśliwa Cami.
-Wraca !? Naprawdę ! Boże jak się cieszę ! - i przytuliłam wszystkie dziewczyny - KIEDY ?! - krzyknęłam.
-za... 30 minut ! Jazda do auta ! - zarządził Marco i wszyscy podzielili się na 2 grupy:
1 grupa Ja, Cami, Maxi i  weszliśmy do dużego van'a, do którego miał wsiąść też Leon jak będziemy z nim wracać.
2 grupa Ludmiła, Fran i Marco do BMW Marco. A Maxi, Broduey, Nati i  Andres mają zrobić mini przyjęcie niespodziankę.

*w tym samym czasie*

Leon

Siedzę w tym samolocie obok Lary, nie mogę wysiedzieć w miejscu bo już nie mogę się doczekać spotkania z Vilu. Nie wiedziałem jej rok. Tylko rozmawialiśmy przez komórki. Już lądujemy, a kogo ja widzę w oknie? Violę, Camilę, Maxiego, Ludmi, Fran i Marco. Czyli jednak Andres się wygadał.

*5 minut później*
Już wylądowaliśmy, idziemy z Larą w stronę przyjaciół. Doszedłem do Violi i mocno się przytuliliśmy, czuję jej łzy na mojej koszuli...

----------------------------------------------------------------------------------
Fajny ? OBY !
Bardzo proszę o komki. Są takie fajne ^^ xD
  

Le Eveline Verdas xD

PS. Leoś jest mój !!!
Ewelia Verdas. Jak to ładnie brzmi ^^. Hahahahah odwala mi.



Witam....

    No Hejo ludziska ;) Mam na imię Ewelina. Mam 12 lat :) Mieszkam w Częstochowie. Moją ulubioną parą jest LEONETTA !
Nie cierpię:
-Tomasa,
-Diego,
-Lary.

Tomasa TO JESCZE PRZEŻYJE ALE TA OSTATNIA DWÓJKA ? tragedia...

nom. zaraz prolog ^^ oczywiście nie jak u wszystkich... Viola wraca z wakacji... bla bla bla... ŻYGAM JUŻ TYM ! Na wszystkich blogach to samo... No troszeczkę weny twórczej... ok, koniec mojego bla bla bla, czas na PROLOGA !!